Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Azylem dla prawdy niebezpiecznej jest milczenie.
 
IndeksGallerySzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Wnętrze pubu

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Go??
Gość




Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeWto Lis 23 2010, 13:47

Wszedł do dusznego i przyciemnionego miejsca z okularami na oczach. Po kilku krokach zdjął je i włożył do kieszeni płaszcza. W końcu tutaj czuł się świetnie. Szedł nieśpiesznie przez tłum do z góry upatrzonego stolika na samym końcu pubu i wciśniętego w sam róg. Cóż taki już był. Ostrożny i podejrzliwy. tego nauczyli go w akademii i tego się trzymał. Usiadł w wygodnie na miękkiej kanapie i zaczął bawić się sygnetem, który miał na palcu. To dzięki niemu mógł poruszać się w dzień i słońce nic mu nie mogło zrobić. Wpatrywał się w gęstniejący tłum czekając na swego rozmówcę. Musiał przyznać, że treść otrzymanej wiadomości nie tylko go zaciekawiła ale i wzbudziła w nim niejasne podejrzenie. Czas zdawał mu dłużyć niemiłosiernie. Gdyby mógł przewlekał by go przez palce ale niestety nie miał aż takich zdolności by móc to robić.
Powrót do góry Go down
MG

MG


Liczba postów : 79
Registration date : 07/02/2009
Points : 96

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeWto Lis 23 2010, 13:55

Szumy, głośne rozmowy, krzyki .. to codzienność w tym miejscu. Zapach świeżej krwi unosił się w powietrzu, powodując, iż tęczówki każdego wampira błyszczały się dziką chęcią mordu. Młode, jeszcze niedoświadczone połykały litrami chcąc zaspokoić palący głód. Okna pubu były specjalnie zabite dechami, co by żaden promień nie śmiał przedostać się do środka i paść na wrażliwego klienta. Wampiry wszakże doskonale widzą w ciemności.
I widać twój rozmówca zwykł się spóźniać. A może jednak nie? Bo nawet nie zdążyłeś mrugnąć, gdy jakaś tajemnicza postać młodego mężczyzny zjawiła się obok Ciebie. Szkarłaty zabłysły bez większego wyrazu, jednak widać było w nich wiedzę i doświadczenie zdobyte przez tysiące lat.
- Witaj, w świecie gdzie królują jedynie stworzenia nocy. Jestem Carval i służę Ci pomocą, aby rozeznać się w tych stosunkowo przyjemnych dla nas ziemiach. - chłodny ton, jednak miał w sobie coś przyjaznego. Coś co na pierwszy rzut oka skłaniało Cię do zaufania mu. O to twój przewodnik. Możesz go zapytać o wszystko co chcesz wiedzieć i nie tylko.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeWto Lis 23 2010, 14:10

- Witam. Zwą mnie Sokka Frey. Zaskoczyła mnie twoja wiadomość. Byłem pewny, że nikt nie zauważy nawet mojego przybycia. Cieszę się, że jednak dane było mi się mylić. Cóż chciałbym zadać Ci jedno pytanie. Czym jest nasze bractwo i jakimi prawami się ono rządzi. Niestety od mojej przemiany nikt nie poinformował mnie o tym choć już dość długo żyję w wampirzym świecie. - powiedział i spojrzał na Carvala. Wydawał się dość miły i na pierwszy rzut oka wzbudził w Sokce zaufanie co nie było łatwe. Wampir rozluźnił się nieco lecz nigdy nie tracił czujności. Zawsze był gotów do walki czy też obrony. W końcu nie zapomniał tego czego nauczyli go w akademii a zasady tam mu wpajane wryły się mu głęboko w pamięć. Nie był ich w stanie wyplewić nawet i tutaj. Trzeba przyznać, że Sokka był najlepszym przykładem żołnierza, który rozumiał co znaczy jego własne bezpieczeństwo.
Powrót do góry Go down
MG

MG


Liczba postów : 79
Registration date : 07/02/2009
Points : 96

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeWto Lis 23 2010, 14:26

Wampir podniósł dłoń, drapiąc się jakby w zamyśleniu po brodzie.
- Wybrałeś doskonałe bractwo muszę Ci przyznać. Volturia. Tak. Tak. Bractwo dla prawdziwych wampirów. Które nie zapomniały po co zostały stworzone. Siedzibę swego Bractwa znajdziesz na obrzeżach miasta Buenos Aires. Na pewno nie przeoczysz. Wielkie Zamczysko. To bractwo lubuje się w cierpieniu ludzi, taak. Piją wyłącznie ich krew. - oblizał swe wargi na samą myśl. Uniósł dłoń i wskazał właścicielowi, aby podał dwa kufle świeżej krwi. Nie będą przeto tak o pustych ustach siedzieć, czyż nie?
- Mają prawo ich porywać również, ale o tym to już sam się przekonasz. Wiedz jednak, że wampiry te są bardzo honorowe, dotrzymują danego słowa ... - kelner przyniósł jego zamówienie, stawiając na stole przed nimi. Chwycił je.
- Zdrowie. - mruknął z dobrodusznym uśmieszkiem, chociaż czaiły się w nim nutki dzikości i niebezpieczeństwa. Upił spory łyk krwi, oblizując swe wargi ze smakiem.
- O tak. To jest to. - wymruczał zadowolony. Zaraz jednak wrócił do rzeczywistości. Nie pora w końcu teraz się zapominać. Odłożył więc kufel ponownie na stół.
- To w zasadzie tyle co winieneś wiedzieć, a co ja Ci zdradzić mogę. Zresztą co za frajda, gdy ja Ci wszystko zdradzę, czyż nie? - wyszczerzył swe kły.
Gdy drzwi się otworzyły do pubu, wszedł wampir prowadząc przed sobą człowieka. Ewidentnie śmiertelnik, czuć było świeżą krew, słychać szum i bicie serca. Wpadł mu do głowy pomysł. Uniósł dłoń jak wcześniej, a zaległa cisza.
- Panowie i Panie. Pan Sokka jest nowy w tych okolicach. Pozwólmy mu więc wykazać się, niech on się zajmie tą młodą damą. Niech zasmakuje, czym jest życie w prawdziwego Wampira, który może uwolnić swą żywą bestię. - podniósł się podnosząc do wampira, który wprowadził dziewczynę nie mając zadowolonej miny. Wyciągnął z kieszeni worek pieniędzy i podał mu, zabierając dziewczynę. Odwrócił się w stronę Arcyksięcia.
- No dalej. Pokaż czyż wart przynależności do Volturii. - odwiązał dziewczynę puszczając ją wolną. Ta natychmiastowo skierowała się do drzwi krzycząc i wzywając pomocy. Serce jej biło jak szalone, a krew tętniąca w żyłach wręcz wzywała każdego wampira do spróbowania.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeWto Lis 23 2010, 14:50

Jego słowa i to jak opowiadał o bractwie porwały go zupełnie. Cóż tylko wzmógł ciekawość Sokki. Spojrzał na niego z uśmiechem gdy pojawiły się dwa kufle pełne świeżej krwi. Tak był pewny, ze była ona świeża. Potrafił to wyczuć. W końcu jego zmysły były bardzo wyczulone. Podniósł kufel do ust i wychylił solidny łyk.
- Wyborna. Podszyta strachem i pełna czystej adrenaliny. taka jaką uwielbiam. Z tego co powiedziałeś wynika, że mogę się za wybrańca losu uważać. Co do odkrywania jego tajemnic to masz absolutną rację wolę sam je odkryć niż wszystko wiedzieć na samym początku. To będzie dla mnie nie lada wyzwaniem lecz wierzę, że mu podołam. Cóż wiem czym jest honor i słowa również dotrzymać potrafię. te informacje każą mi uważać że to bractwo jest jakby dla mnie wymarzone. - powiedział i gdy otworzył usta by dodać coś jeszcze zobaczył ruch przy wejściu. Spiął się lecz gdy zapach krwi do niego doleciał usiadł spokojnie na kanapie lecz gdy swe imię usłyszał powstał i z uśmiechem drapieżcy na swą ofiarę spojrzał.
- Panie i Panowie miło mi gościć w waszych progach. Zamierzam szanować wasze zwyczaje i pokazać, że jestem godzien należeć do tego znamienitego rodu. - powiedział i skłonił się lekko Caravalovi. Wstał od stolika i ruchem płynnym choć i dość szybkim przy swojej ofierze się znalazł. Obszedł dziewczynę dookoła i spojrzał na widzów.
- Czy ma ona stać się jedną z nas czy też na to nie zasłużyła? - spytał patrząc po zebranych. Trzymał dziewczynę mocno by nie mogła mu się wyrwać. Cóż kochał czuć jak ofiara odczuwa strach przed śmiercią nieuchronną. W duchu miał nadzieję, że zabić mu ja pozwolą. Lecz zrobi tak jak oni zadecydują w końcu na ich terenie się znajdował.
Powrót do góry Go down
MG

MG


Liczba postów : 79
Registration date : 07/02/2009
Points : 96

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeSro Lis 24 2010, 01:02

- Złam jej kark! Rozszarp! .... Wypij do ostatniej kropli! - każdy wampir krzyczał przez siebie, chcąc dojrzeć prawdziwe widowisko. Carval wycofał się pozostawiając w obecnej chwili tego młodego wampira samemu sobie. Przyglądał mu się jedynie w skupieniu, jak inni chcąc zobaczyć co też potrafi.
- Tylko nie zachlap za bardzo. - krzyknął barman, jakoby przestrogę. Kto to później będzie sprzątał? No on, bo nikt inny nie raczy się ruszyć.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeSro Lis 24 2010, 01:37

- Taka jest wasza wola i zgodnie z nią postąpię. Słowa mych braci i współtowarzyszy są dla mnie ważniejsze niż moje własne myśłi a słowa danego dotrzymam. Tak więc na widowisko krótkie lecz krwawe się przygotujcie. - powiedział patrząc po zebranych. Spojrzał w oczy swojej ofiarze i zaczął ją uspokajać za pomoca swych mocy. W końcu zawsze tak postępował z ofiarami, które były na tyle przerażone i tylko czekały na sposobność do ucieczki. Znał ten schemat i wiedział, że gawiedź wampirza lubi krwawe widowiska. No cóż nie było co przedłużać. Złapał dziewczynę w pół i przyciągnął do siebie tak, że jego twarz była tuż przy jej uchu. Jego oddech łaskotał jej skórę a silne dłonie już wędrowały po karku. Nagle z wielką siłą złamał jej obie nogi by uciec nie mogła. Kości wysły na zewnątrz a z ran zaczęła się sączyć krew. Dziewczyna wrzeszczała jak opętana.
- Nie masz co krzyczeć. Już nikt Ci nie pomoże. Tutaj tylko noc ma dostęp. - szepnął na tyle cihco by tylko jego ofiara dosłyszeć to mogła. Po chwili jego silne palec błądziły po karku by skrócić jej cierpienia lecz nie skręcił go odrazu. Wpierw zeby swe w jej karku zatopił by potem szybkim i wprzwnym ruchem zakończyc jej życie kark jej skręcając. Życiodajny płyn zaczął do gardła mu spływać. PO chwili jednak podniósł się znad jej ciała i spojrzał po obecnych z ustami calymi w szkarłacie.
- Czy ktoś z was szanowni Panowie i sznowne Panie chce się do tej uczty przyłączyć. Wszak to z manierami nie zgodne by samemu pić gdy inni są równie głodni taki sposób postępowania chyba etylkieta i maniery wymagają. - powiedział schrypniętym głosem i wzrokiem powiódł po zgromadzonych w pubie. Na jego czarnym bezrękawniku śladu żadnego nie było nawet kropli krwi na nim nie zlalazłeś. Czekał na ich decyzję i na to czy ich aprobatę otrzyma. W końcu to oni byli teraz jego sądziami i swego rodzaju wyrocznią. To dla nich to krwawe przedstawienie wykonał i teraz jak wprawny aktor, którym wszakże nie był na werdykt publiki czekał.
Powrót do góry Go down
MG

MG


Liczba postów : 79
Registration date : 07/02/2009
Points : 96

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeSro Lis 24 2010, 06:11

Carval uśmiechnął się szyderczo, widząc wyczyny wampira. Swój chłop. Czerwona posoka sączyła się z ran dziewczyny, podczas gdy ona sama już swój dech zatraciła. Oczy szeroko otwarte, spoglądały z tym samym przerażeniem i bólem co za życia.
- Tak się nie postępuje. - mruknął w pewnym momencie jeden z wampirów, siedzących gdzieś w kącie. Jego blond włosy opadały nieco na ramiona, a łagodne błękitne tęczówki przyglądały się bez aprobaty na to zachowanie. Bestie. Potwory. Nie pamiętają, gdy sami tacy byli.
Większość wampirów po prostu prychnęło z pogardą na owego śmiałka.
- Wegetarianin. Zwierzęta je. Kpina! - oburzył się jeden, szczerząc groźnie kły. Jeszcze trochę, a rozpęta się tu walka.
Wampiry gdy tylko dostały sposobność rzuciły się na ciało dziewczyny, wgryzając kły, gdzie popadło, aby chodź trochę spróbować tej słodkiej ciepłej krwi.
Carval podszedł powoli do Sokka, pochylając się w lekkim ukłonie.
- Nie potrzebujesz już mnie. Dasz sobie dalej radę sam. Bywaj. Nie spotkamy się już. - posłał mu ironiczny uśmiech i wybył z pubu.
Jesteś wolny. Możesz czynić co chcesz.
Powrót do góry Go down
Samael Siegel Morto

Samael Siegel Morto


Liczba postów : 2422
Registration date : 30/12/2008
Points : 593

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeSro Lis 24 2010, 14:37

Postać w czarnym płaszczu, z pod którego błyszczały szmaragdowe tęczówki weszła do pubu, nie zwracał najmniejszej uwagi na pożywiające się wampiry. Zwierzęta. On woli pożywianie się z większą gracją, niźli jak bydło. Przeszedł więc obok tego zbiorowiska. Zasiadł przed barem.
- Daj do pełna. - wyhrypiał w stronę barmana, mrużąc ślepia. Nie był w najlepszym humorze, co było wręcz można od niego wyczuć. Sygnet błyszczał na jego palcu. Dzięki niemu również mógł przebywać na słońcu, inaczej by się spalił, a to z pewnością nic przyjemnego. Pozwolił, aby kaptur zsunął się z głowy odsłaniając czarną czuprynę włosów rozwianych na wszystkie strony. Na jego jego szacie, a konkretnie na piersi wyszyty był szkarłatną nicią znak Volturi.
Gdy barman podał mu jego kufel, chwycił go i wypił od razu niemal cały. Jak dobrze. Nie tak dobra jak bezpośrednio od jakiejś ofiary ze szczyptą strachu i adrenaliny, ale ujdzie.
Powrót do góry Go down
https://blood.forumpolish.com
Go??
Gość




Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimeCzw Lis 25 2010, 13:02

Skinął głową wychodzącemu Carvalowi. Cóż polubił tego mężczyznę. Gdy zobaczył jaki dziki tłum zleciał się do dziewczyny, którą przed chwilą zabił odszedł od niej i podążył w stronę swojego kufla. Wziął go i jednym haustem opróżnił po czym podszedł do baru.
- Jeszcze raz to samo proszę. Byle tylko było schłodzone. - powiedział do barmana, który spojrzał na niego dziwnie ale Sokka nie zamierzał się tym przejmować. Spojrzał na wampira siedzącego obok i od razu w oczy rzucił mu się płaszcz z wyszytym symbolem.
- Witaj bracie mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Zwą mnie Sokka i też do tego zacnego bractwa Volturia należę. Powiesz mi co porabiasz w tym pubie czy też jest to twoją tajemnicą. - zwrócił się do mężczyzny i usiadł na wysokim barowym stołku. Cóż raz kozie śmierć. W końcu trzeba zawierać nowe znajomości.
Powrót do góry Go down
Samael Siegel Morto

Samael Siegel Morto


Liczba postów : 2422
Registration date : 30/12/2008
Points : 593

Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitimePią Lis 26 2010, 06:19

- Nie podlizuj się. - syknął jedynie jedynie, kąciki warg unosząc w ironicznym uśmiechu. Ni razu na wampira nie spojrzał. Miał powód? Nie. Towarzystwa ani nowych znajomości też nie szukał. A obowiązku każdego ze swego bractwa znać też nie miał. Napił się jeszcze parę łyków, mrużąc ślepia, które wbite były w ścianę na przeciwko, jakby tam było coś znacznie ciekawszego niż towarzysz obok.
- Zdaje się, że tu przychodzi każdy kto chce chwilę odsapnąć, więc wielkiej tajemnicy w tym nie ma. - dodał tym samym tonem co wcześnie, jednak zmieniając go po chwili na nieco spokojniejszy. Wyżywanie się na nowym, za swe problemy raczej nic tu nie da. Westchnął tylko w duchu, wypijając krew do końca. Gdyby tym można było się upić, już dawno by leżał nie przytomny gdzieś.
Skierował powoli toksyczne wręcz tęczówki na Sokkę, bacznie mu się przyglądając. Wygląd może nie wiele mówi, acz zdaje się być starszy niźli sam Samael. A takowym szacunek się należy.
- Samael Siegel Morto, lub po prostu Sam. - przedstawił się w pełni. Ukazał na moment swe kły w krótkawy uśmiechu.
Powrót do góry Go down
https://blood.forumpolish.com
Sponsored content





Wnętrze pubu Empty
PisanieTemat: Re: Wnętrze pubu   Wnętrze pubu Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wnętrze pubu
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Tylko dla was :: Kosz-
Skocz do: