Droga

Wszedł, nie wiedział czemu wybrał to miejsce. Po prostu spodobało Mu się, dobrze się bawił łapiąc kwiaty wiśni w postaci wilka. Może to troche dziecinne, ale on już taki jest. Machnął ogonem.

Weszła tuż za nim-Thomas jak tu pięknie. Uwielbiam kwiaty wiśni- Podeszła do jednego z drzewek i zerwała gałązkę wąchając przy tym zapach kwiatów.

Czyli nie jest jedyny, miał coraz więcej wspólnego z tą dziewczyną. Czy to nie dziwne? Przyglądał się jej widział w niej kogoś o kim nie mógł zapomnieć. Cofnał jedno ucho do tyłu

-No a teraz co dalej?-ZApytałą z lekką niepewnością w głosie.

Stanął na powrót na dwóch nogach, porkecił karkiem z cichym strzyknięciem kości. - Będzie łatwiej jak Mi powiesz co lubisz robić, albo o czym lubisz rozmawiac. - odparł jakby z lekkim rozbawieniem w głosie.

-Rozmawiać to mogę o wszystkim. Co do robienia są wyjątki....ale hmm.. niech pomyśle... W starej szkole zabawialiśmy się w szczerość ale to trochę dziecinne. Tak szczerze to nie mam pojęcia. Mi to bez różnicy.-Zastanawiała się nad tym co przed chwilą powiedziała

-Rozmawiać to mogę o wszystkim. Co do robienia są wyjątki....ale hmm.. niech pomyśle... W starej szkole zabawialiśmy się w szczerość ale to trochę dziecinne. Tak szczerze to nie mam pojęcia. Mi to bez różnicy.-Zastanawiała się nad tym co przed chwilą powiedziała

- Szczerość? - potwórzył nieco zdziwiony. Pierwszy raz słyszy oczymś takim, może dlatego, że nigdy nie miał przyjaciół z którymi mógłby robić jakieś ciekawe rzeczy.

-Gra polega na tym że zadajesz pytania a ktoś musi ci odpowiedzieć szczerze. Dla mnie to nie ma sensu bo nie wiadomo kto szczerze odpowie a kto nie-Odparła

- A, rozumiem. - odparł i podszedł do niej bliżej. Oparł się nieco nonszalancko ramieniem o pień drzewa. - Nie tęsknisz za rodziną? Przyjaciółmi? - sami nie wiedział czemu o to pyta.

-Czasem ale wierze że tu też znajde swoje miejsce-Pomyślała przez chwilę o rodzicach-Staram się to ograniczyć

- No przyjaciela już znalazłaś. - uśmiechnął się wesoło, co poradzić jak on lubił mieć tłumy przyjaciół?.

-O jak miło. Więc twoje grono przyjaciół wzbogaciło się o jedną przyjaciółkę.- Zaśmiała się cichutko i powąchała kwiatek.

- Nom, tylko ciekawy jestem czy i Ci starzy przyjaciele się pokaża. - uśmiechnał się, wziął jej kwiatka i założył jej za ucho. Uśmiechnął się.

Uśmiechnęła się szeroko i puściła mu oczko-Jesteś iny niż myślałam.

- Tak? A co u mnie myślałaś? - spytał zaciekawiony. Uśmiechnął się zawadiacko.

-Ale nie obrazisz się prawda. W pierwszej chwili że jakiś kafar czy coś w tym stylu ale na szczęście nie i okazałeś się bardzo fajny ;p-Powiedziała po czym lekko się zarumnieniła

Roześmiał się. - Całe szczęście, że zmeniłaś o mmie zdanie. - odparł, pokręcił nieco rozbaiwony głową.

Zaśmiała się głośno- Przepraszam nie wytrzymałam. Należe do ludzi uwielbiających się śmiać. A ty w pierwszej chwili co o mnie pomyślałeś?-Zapytała z wielkiej ciekawości

- Nie oceniam ludzi bez wcześniejszej rozmowy. - odpowiedział jej nadal z nieco rozbawionym głosem.

-Miło słyszeć. Jednak są jeszcze dobrze wychowai ludzie.-Przypomniała sobie właśnie swoją panią od polskiego-Niektórzy nawet przepraszam nie potrafią powiedzieć kiedy popełnią błąd

- Bo uważają, że to zepsuje ich dumę. - wypuścił powietrze z płus ustami. Sam znał kilka takich przypadków.

-Wiesz co chcesz robić w dalszej przyszłości?-Zapytała bo sama co do swojej nie była pewna

- Na razie skupiać się na ziemście na wampirach. - odparł swobodnie, złapał jednego kwiatła i zakręcił nim w placach.