Droga

-Ja o swojej narazie nie myśle. Jak zawsze wszystko co dzieje się w moim życiu to będzie impulsywne i spontaniczne-wspomniała młodsze lata

- A kim chciałaś być jak byłaś młodsza? - spytał. On to chciał zostać astronautą i zobaczyć wszystkie planety.

-To śmieszne i trochę głupie do 10 roku życia chciałam zostać lalką barbie ale już jak skończyłam 11 lat to chciała być projektantką mody. teraz mi przeszło. Wystarczy mi otworzenie butiku.Kiedy przypomniała sobie że lalka Barbie była jej idolką zrobiło jej się głupio

Zasmiał się cicho. - Lalką babrie? - potwórzył rozbawiony, opanował się jednak. - Wybacz. - nie powinien się z niej śmiać, ale ot było silniejsze od niego, słyszał, że małe dziewczynki chcą zostac księzniczkami, ale lalkami barbie nie.

No co?-Zaśmiała się głośno sama z siebie-Uprzedzałam że to będzie głupie i śmieszne, ale już z tego wyrosłam.

- Nic, nic. - machnął krótko dłonią. Śmiał się jednak dalej w duchu.

-To jest śmieszne. Zawsze jak sobie o tym przypominam to się śmieje-Uśmiechnęłą się i spojrzała na niego.

- Swoją droga to ciekawe. - uśmiechnął się, puścił kwiatka, którego do tej pory trzymał w dloni razem z wiatrem.

Wiesz co ja muszę zaraz iść. Spotkamy się póżniej lub inego dnia?-Zapytała z nadzieja w głosie

- Dzisiaj to nie wiem. Ale jutro na pewno. - uśmiechnął się.

-Super. Dzisiaj to i ja nie moge ale chciałam się upewnić.-Podeszła do niego i dała mu buziaka w policzek. Poszła w stronę miasta...

Zdziwił się jej gestem, zmarszczył lekko brwi. Oj, chyba przesadził nieco. Westchnal, zmienił się w wilka i odbiegł w swoją stronę.